Paweł (37 lat):
Oto małe podsumowanie kursu 30 dniowego w którym miałem przyjemność uczestniczyć 🙂
Po pierwsze trafiłeś idealnie z tą propozycją, gdyż od dłuższego czasu próbowałem się zmobilizować do zaplanowania ćwiczeń, które będą stawiały głównie na mobilność bioder i kręgosłupa, ze względu na pół-siedzący tryb mojego życia. Czułem, że brakuje mi tego rodzaju aktywności, więc taki codzienny rozruch 15 minutowy wydawał się być strzałem w dziesiątkę. Z przyjemnością i zapałem przystąpiłem do tego wyzwania 🙂
Już po kilku dniach treningu poczułem pierwsze pozytywne efekty:
- uczucie lekkości w biodrach,
- swoboda poruszania się,
- lepsza elastyczność w kręgosłupie,
- a przede wszystkim mniejsze bóle w lędźwiach!
Około 20 dnia zacząłem odczuwać lekką niechęć do kolejnych ćwiczeń i zapragnąłem jakiejś zmiany. Czasem dodawałem jakieś ruchy od siebie lub więcej się rozciągałem (notatka od autora: Świetnie! Właśnie o to chodzi, żeby eksperymentować ze swoim ciałem, obserwować i zauważać jego potrzeby oraz świadomie je zaspokajać!).
15 minut rozruchu przed śniadaniem to idealny start dnia. Ćwiczenia poza kilkoma wyjątkami nie były trudne, czasem jednak dość wymagające, szczególnie w pierwszym tygodniu. Kolejne tygodnie to już była taka poranna rutyna, co najbardziej sobie cenię. Dzięki temu kursowi wyrobiłem nawyk codziennego rozruchu.
Po takich porannych ćwiczeniach o wiele przyjemniej wchodzi się w nowy dzień.
Testy Pawła:
Kuba (23 lata):
Głównym atutem kursu w mojej opinii jest jego przystępność. Piszę to z perspektywy osoby, która spędza bardzo dużo czasu siedząc, a treningów mobilności unika jak ognia. Miałem obawy co do tego, czy treningi z kursu nie odrzucą mnie swoim poziomem trudności. Nic bardziej mylnego! Początkowe dni kursu sprawiają przyjemność i uczą wzorców ruchu, które pomijałem w codziennym funkcjonowaniu. Już w trakcie kursu zacząłem używać tych wzorców w codziennych czynnościach.
Ponadto treningi były świetnym uzupełnieniem moich dotychczasowych treningów siłowych i dawały ulgę pospinanym po ciężkim dźwiganiu plecom.
Kolejna istotna rzecz to fakt, że treningi dają duża satysfakcję, głęboko relaksują i sprawiają przyjemność, która w pewnym sensie uzależnia 🙂
No i progres! Błyskawicznie stawałem się lepszy w każdym ćwiczeniu, a wzrastający poziom trudności cały czas dodawał odpowiednią ilość nowych wyzwań. Szczerze mogę polecić ten kurs każdemu. Zdecydowanie warto!
Testy Kuby:
Udostępniłem tylko te testy, w których widać wyraźną różnicę.
W pozostałych testach różnica była mniejsza. Powodów może być wiele, przede wszystkim każdy inaczej reaguje na ćwiczenia, a 30 dni to stosunkowo krótki okres czasu do wyraźnego poszerzenia zakresów ruchu (stąd moje pozytywne zdziwienie jak zobaczyłem postępy, które zrobił Paweł i Kuba w pokazanych wyżej pozycjach).
Niektóre płaszczyzny ruchu u poszczególnych osób potrafią być wyjątkowo uparte i mało podatne na mobilizację – w takim wypadku przydadzą się dodatkowe ćwiczenia uszyte na miarę ćwiczącego.
Przewidziałem taką ewentualność w wersji PREMIUM
Jeśli chcesz, żeby Twoja opinia lub wyniki testów trafiły na tą stronę, napisz do mnie!
kontakt@kursy-ruchowe.pl
-Maciek